Henryk Kisielewski miał we krwi 2,29 promila alkoholu. Mniej więcej tyle, ile ma w organizmie 70-kg mężczyzna dwie godziny po tym, jak wypił co najmniej siedem kieliszków wódki.

3 marca seat prowadzony przez Henryka Kisielewskiego, wójta gminy Brudzeń, byłego peeselowskiego parlamentarzystę, zderzył się z citroenem. Według relacji policji wójt nie chciał dmuchać w alkomat, w szpitalu pobrano mu więc krew. Jednak i bez tych badań stan wójta budził poważne podejrzenia, że nie jest on trzeźwy. Dlatego samorządowiec trafił do policyjnej izby zatrzymań. Spędził tam dwie noce, potem został doprowadzony do prokuratury. I usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (grozi za to kara dwóch lat pozbawienia wolności). Wobec wójta Kisielewskiego zastosowano dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 15 tys. zł. Odebrano mu również prawo jazdy.

Wczoraj płocka prokuratura ujawniła wyniki badań krwi wójta. Okazało się, że Kisielewski miał we krwi 2,29 promila alkoholu.

- Gotowa jest już także opinia lekarska dotycząca obrażeń 32-letniego mężczyzny z citroena, w którego uderzył seat - mówiła Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik płockiej prokuratury okręgowej. - Okazały się one na tyle poważne, że całe zdarzenie kwalifikujemy jako wypadek.

Prokuratura powołała jeszcze biegłego z zakresu ruchu drogowego. Chce wiedzieć, jak dokładnie przebiegało zderzenia aut w Brudzeniu. Jeśli okaże się, że wina leży jednoznacznie po stronie pijanego wójta, można się spodziewać, że prokuratura zmieni zarzut wobec niego - z prowadzenia po piciu alkoholu na spowodowanie wypadku po pijanemu. Wtedy wójtowi Kisielewskiemu grozić będzie kara od półtora miesiąca do 4,5 roku pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że początkowo Leonard Chrapkowski, przewodniczący rady gminy Brudzeń, zapowiadał, że zwoła w tej sprawie nadzwyczajną sesję, w czasie której radni zdecydują o losie wójta Henryka Kisielewskiego. Kilka dni później zmienił jednak zdanie. Stwierdził, że rada będzie czekać na prawomocny wyrok w tej sprawie. Przepisy mówią, że funkcji samorządowych nie może sprawować osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne.

Źródło: Gazeta Wyborcza Płock